Papier ten nie był moim pierwszym wyborem. Błyszczące wykończenie wydawało mi się “mało prestiżowe”, a mnogość innych opcji sprawiła, że nie dałem mu nawet szansy. Na szczęście za sprawą pewnego zdolnego fotografia, (pozdrawiam Artur!) belka papieru wylądowała w labowym magazynie a “315stka” zdobyła moje serce i stałe miejsce w ofercie. Za co pokochałem ten papier?
LAB 31
PRACOWNIA WYDRUKÓW FOTOGRAFICZNYCH